|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brat Klotard Francesco
Gość zagraniczny
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 8:56, 19 Lip 2009 Temat postu: Kazanie Niedzielna - 19 lipca 2009 |
|
|
U każdego z czterech ewangelistów znajdujemy relacje o tłumach przychodzących do Jezusa. Określenie z dzisiejszej ewangelii wydaje mi się bardzo znamienne: Tak wielu przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. To pozwala wyobrazić sobie, co działo się wszędzie tam, gdzie przychodził Jezus z gromadką swoich kilkunastu uczniów. Ale to jest obraz tylko ilościowy. Ważny skądinąd, ale przecie nie mówiący wszystkiego. Istotniejsze pytanie jest inne: Co tych ludzi do Jezusa przyciągało? Po co przychodzili? Czego szukali?
Bez wątpienia za wszystkim kryje się ludzka ciekawość. Ale przecież samą ciekawością nie sposób wszystkiego wyjaśnić. Wiemy, że Jezus dokonywał rzeczy niezwykłych. Działy się cuda – i to nie takie na pokaz, a dotykające żywych potrzeb konkretnych osób. Najwięcej zadziwiających zdarzeń odnotowanych przez ewangelistów to uzdrowienia. Ale gdy uważnie prześledzimy relacje, zauważymy bez trudu, że za większością kryje się problem wiary.
Inne spostrzeżenie z lektury ksiąg ewangelii. Otóż otaczający Jezusa ludzie potrafili słuchać Go całymi godzinami, a trwało to po kilka dni z rzędu. Słuchali, a On nauczał. Człowiek u Jezusa szukał nauki, prawdy. Szukał zrozumienia własnych problemów, by móc im łatwiej czoła stawić.
Trzeba zapytać zatem czego szuka człowiek naszych czasów? Czego szukamy my sami? Czego tak naprawdę chcemy od Kościoła i Jezusa? Nie ma jednej odpowiedzi. Zacznę od tego, że po prostu jest to częścią obyczaju i łatwo staje się tylko pustym rytuałem. Przychodzimy też do przedstawicieli Kościoła, bo potrzebujemy duchowej osłony dla tego, co w życiu się dzieje. Przychodzimy bo szukamy pomocy w sytuacjach trudnych i beznadziejnych.
Bolesne jest to, że zbyt rzadko człowiek oczekuje od Jezusa i od Kościoła prawdy, nauki, mądrości, życiowej filozofii. Czasem nawet ludzie mają Kościołowi za złe, gdy głosi prawdę, przypomina, wyjaśnia.
Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. Na tym zdaniu kończy się dzisiejsze czytanie ewangelii. Nauka z tego fragmentu jest bardzo klarowana. Powinniśmy do Jezusa i do Kościoła przychodzić po prawdę, po naukę. Nie tylko o Bogu, ale i o człowieku, i o świecie w najróżniejszych jego wymiarach. Ta nauka bywa czasem niewygodna, zawsze wymagająca, nieraz niezbyt dla nas oczywista. Ale to nie wina samej prawdy, to nam trudno się z nią pogodzić. Dlatego Ewangelia Jezusowa zawsze jest wezwaniem do wewnętrznej przemiany.
[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Nie 13:53, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż... czasem ciężko to przyznać, ale sami jesteśmy sobie winni. Dopuszczamy w czasach dzisiejszych globalizacje i komercjalizacje naszego życia. Już nei skupiamy się tak bardzo na aspektach duchowych i podłożu leżącym u każdej czynności wykonywanej w naszym życiu. Wszystko ma wszak sój cel i powód. A my, przyzwyczajani coraz bardziej do łatwych rozwiązań i tego, że coś może nas wyręczyć, przestajemy sami tak naprawdę działać.
Bezwiednie i odruchowo przyjmujemy zalew informacji, jaki plynie do nas z każdej strony - czy to z mass mediów, czy od znajomych. Nie liczy się już nasze zdanie, lecz zdanie społeczne, którym można już zręcznie manipulować.
Tak, więc dopóki nie powrócimy, do prostoty życia która chociażby była u nas przed latami 90 zeszłego wieku, życie będzie dla nas coraz bardziej puste i marne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrian Trydencki
Gość zagraniczny
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New London w Monarchii Neverwerld/ Śląsk
|
Wysłany: Nie 14:35, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jestem Juanie innego zdania, wiek XX i XXI to olbrzymi postęp cywilizacyjno-kulturowy, który uwolnił człowieka z sideł ciemnoty i zacofania. W obecnej chwili, mimo bombardujących nas zewsząd informacji i doniesień, coraz bardziej jest cenione własne, niezależne zdanie, a c o za tym idzie również "słynna i modna" asertywność. Odrębność i awangarda to coś co jest podstawą naszych czasów, nie spotyka się już, a jeśli tak, to rzadziej ludzi, którzy są pozbawieni światopoglądu i własnego zdania. Z czasami ewoluował również Kościół, który nie bójmy się przyznać, był elementem zacofanym, teraz zdaje się pomału reformować i naprawiać, a to dlatego, że człowiek szuka i podąża za odrębnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:54, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Chrześcijaństwo i nie tylko zostało zdominowane przez katastrofizm. Tak katastrofizm. Ludzie zamiast odkrywać prawdziwe oblicze kochającego Boga, który nie odmówił ofiary Syna dla ludzkiego zbawienia, kreują Jego image na swój obraz i podobieństwo! Zamiast pokazywać Jego radosną naturę i bezgraniczne umiłowanie wolności i miłości, próbują swoim wzorem zrobić z Boga ponuraka, kogoś odliczającego każde uchybienie, dusigrosza sumienia, co jest totalną bzdurą i całkowitym niezrozumieniem Istoty Najwyższej, która tworząc człowieka umieściła w nim dobro i szczęście. Dlatego nauki są dalekie od radości i szczęścia, a koncentrują się na poszukiwaniu i grzeszności, a ja widzę zupełnie inaczej znaczenie pobytu ludzi z Chrystusem. Oni byli z nim szczęśliwi i mieli poczucie bezpieczeństwa, a wiem, że tak proste wyjaśnienie dobrej natury Syna Człowieczego jest odrzucane właśnie z powodu prostoty. Jest to jednak tak oczywiste, że trzeba być doprawdy co najmniej doktorem, lub profesorem, żeby do tych wniosków dojść po długich badaniach, szczególnie, gdy Bóg nie raczy dać wyraźnego objawienia tej prawdy do serca człowieka. Dlatego bracia i siostry nie wierzcie, że Bóg chce tego, czy tamtego, nie On nic od nas nie potrzebuje poza towarzystwem, gdyż jako Istota Najwyższa jest dobry z natury, a dobroć nie może się zatrzymywać, dobroć wylewa się na człowieka, który jest najszczęśliwszym stworzeniem na ziemi zbawionym i wyznaczonym na towarzysza bożego. Amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Nie 16:33, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Adrian Trydencki napisał: | Ja jestem Juanie innego zdania, wiek XX i XXI to olbrzymi postęp cywilizacyjno-kulturowy, który uwolnił człowieka z sideł ciemnoty i zacofania. W obecnej chwili, mimo bombardujących nas zewsząd informacji i doniesień, coraz bardziej jest cenione własne, niezależne zdanie, a c o za tym idzie również "słynna i modna" asertywność. Odrębność i awangarda to coś co jest podstawą naszych czasów, nie spotyka się już, a jeśli tak, to rzadziej ludzi, którzy są pozbawieni światopoglądu i własnego zdania. Z czasami ewoluował również Kościół, który nie bójmy się przyznać, był elementem zacofanym, teraz zdaje się pomału reformować i naprawiać, a to dlatego, że człowiek szuka i podąża za odrębnością. |
Niestety, patrząc na to co dzieje się w realu, nie mogę się z Tobą zgodzić. Kopiowanie wzorców, kreowanie ideałów, naśladowanie nawet najgłupszych obrazów wyświetlanych w telewizji. Wystarczy spojrzeć, kogo obecnie ceni większość. Jak pokazały "wiarygodne" badania, są to gwiazdy talk-show'ów... Osoby, których zadaniem jest jedynie wyśmiewanie. Nosimy także różne symbole, a jest gro ludzi, którzy nic o nich nie wiedzą... Tu mi najczęściej przychodzi na myśl kefija, której kolory mają znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 16:43, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wizerunek Boga kreowany już od wieków jest nieatrakcjny w dzisiejszych czasach. Obecnie ludzie potrzebują zrozumienia i miłości, człowiek musi wiedzieć, że jest obok niego ktoś, kto jest przyjacielem, a nie sędzią. Dlatego image mściwego Boga-sędziego jaki przekazują nam najpierw rodzice, którzy straszą niegrzeczne dzieci karą bożą, później często katecheci, a w życiu dorosłym także księża sprawia, że tak wielu ludzi odchodzi z kościoła nie znajdując w nim zrozumienia, miłości i prawdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:24, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Otóż to Danielu, otóż to. Opacznie rozumiemy budowanie cywilizacji miłości i to jest potężny problem natury nie tylko religijnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Nie 17:27, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż, w inne dziedziny życia kieruje się nasze myślenie. Mało jest wzorców do naśladowania. Wszędzie pokazuje sie jeno konsumpcję, kariery i tym podobne sprawy. Zwraca się uwagę na mieć, a nie być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 17:28, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A jeśli u Boga nie znajdziemy zrozumienia i miłości, to jakże znajdziemy je u ludzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|