Co tam panie..

Juan Samir

Zacnie całkiem mości Panie. Rad jestem z kolejnego fragmentu i z lubością zaznajomiłem się z nim Wink

Czekam zarazem, na kolejny etap podróży tej.

<rzekł do jegomościa, po czym wrócił do swego stołu>

Daniel Saryoni

piękna opowieść Wink

wkrótce poszukam w staryc hmanuskryptach czegoś o historii Morinii Wink

Artur von Schwarz

<Drzwi karczmy otwierają sie z cichym skrzypieniem i do środka wchodzi człowiek w pelerynie z kapturem. Za oknami rozpadał się deszcz. Mężczyzna rozgląda się po izbie, zdejmuje kaptur i podnosi dłoń w geście powitania> Witajcież towarzysze! Się pogoda zpsuła mocno aż wiatr po izbie hula! Gospodarzu, dajcież jakiejś ciepłej strawy i napoju pokrzepiającego wędrowcowi zdrożonemu!

Juan Samir

Wieczór nadchodzi, że się na deszcz zebrało? <rzekł odrywając głowę od misy z kaszą>

Artur von Schwarz

Ano dobrodzieju, za oknem szaruga jak widac lepiej dzisiejszą noc w gospodzie spędzic jako ze drogi bez księzycowego światła zgubic łatwo a i marów po borach pełno hasa, groźniejsze to niźli bandyty! <zajada kolacje>

Juan Samir

Ja się stąd nie ruszam! xD <krzyknął zza stołu> Oberżysta! Wina, Shwarz stawia!

Daniel Saryoni

Schwarz stawia, Ty płacisz Very Happy

Juan Samir

Stać mnie

Macie i muzyki - http://www.youtube.com/watch?v=WQzqV-6-4do

Bawmy się! xD <golnął se wina>

Daniel Saryoni

albo mi się dwoich w oczach, albo przez moment widziałem Pana Ambasadora? ;O

Artur von Schwarz

Moge sie zrzucic Very Happy

Adrian Wiechoczek

Cóż, cały czas jestem.

Juan Samir

A czy ambasador uraczy się gościnnością i strawą? Może coś na wątroby pobudzenie?;>

Daniel Saryoni

Mogę postawić whisky szanownemu gościowi? ;>

Artur von Schwarz

Ambasador<czkawka>aaa? Łot to CI dopiero! Dzie łon ! Dzie łon mowie?! Bawic z nami mu sie Nalezy!

Juan Samir

Whisky.. sie nam imperialista znalazł -,- <burka pod nosem> Kartoflowicy mu dać!