Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Pią 14:47, 21 Maj 2010 Temat postu: Wyalienowany ruch |
|
|
W odpowiedzi na wypowiedź Franciszka Jóżefa II:
Cytat: | Tak czytam, czytam… i nasuwa mi się znowu tylko jeden wniosek: lewicę dziś popiera często inteligencja, a nie robotnicy, co jest wypaczeniem jej idei. Jej hasła stały się naukowym, jałowym ględzeniem nie na temat, a nie fajnym działaniem. |
Niestety, podzielam to ubolewanie, że lewica jest zbyt daleko od grupy, którą obiera za "swoją". Dba się często o sprawy dość prozaiczne i mało znaczące dla szarego człowieka - zwalczanie religii, walka z prawicą i centrum, wewnętrzne spory, "studiowanie" zamiast działania. Przykładów można by wymieniać wiele. Wszystkie jednak, będą obrazować nam jedno - lewica sama się alienuje i strąca w zapomnienie. Daje się podejść swoim politycznym przeciwnikom i podebrać postulaty, które od zawsze były przez nią reprezentowane.
To właśnie dlatego, lewica musi podjąć decyzję - co dalej. Musi podjąć wszelkie kroki, by na nową stać się reprezentantem "swojej" grupy. Ludzi i idei, do której tak długo się odwoływała. Trzeba, na powrót, organizować społeczną prace u podstaw. trzeba zejść na ziemię i zajmować się rzeczami, które z perspektywy odbiorcy - szarego człowieka, są na prawdę ważne.
Walka o zabezpieczenia socjalne, o sprawiedliwość w miejscu pracy i zamieszkania, o politykę pro-rodzinną. Bój o bezpłatną edukację, sprawną służbę zdrowia. Dążenie do utrzymania jak największej liczby miejsc pracy, a i nawet do zwiększania ich.
Postulatów takich można by przedstawiać wiele - cóż jednak po tym, gdy musi to dotrzeć do lewicy? Same partie i osoby, uznające się za lewicowe, muszą zrozumieć, że tylko rzeczywiście reprezentując pracowników, lokatorów, potrzebujących, będą mogli się nazywać lewicą jakąkolwiek.
Nie zza biurek, nie z przed zdejmowanego krzyża. Nie z sejmowych ław, ani nie z wygodnych pozycji. Stamtąd nie da się reprezentować swoich "wyborców". Tylko będąc między nimi i rozumiejąc ich potrzeby, można cokolwiek zdziałać.
no i na koniec - pieśń do odsłuchania: http://www.youtube.com/watch?v=wHCjM4LuzW8&NR=1
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juan Samir dnia Pią 14:51, 21 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:05, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się to jasne. Ale w Sejmie nie ma lewicy, to co tam pokazują to nie lewica to gańba!
Natomiast co do gdybania... Nie wyobrażam sobie, żeby wprowadzić równość bez przemyślenia w jaki sposób. To tak jakby w piosence Jamala budować mosty bez spalonych już planów Po prostu na wszystko trzeba mieć plan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|