|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:20, 06 Cze 2010 Temat postu: Zdradzony przyjaciel cz.1 |
|
|
Przedmowa do wydania Mikrosłowiańskiego:
Kilkoro z Was na pewno zna "Świat Niepewny" - to był serial mojego autorstwa. Oczywiście serial pisany. Tym razem zająłem się polityką. Ze względu na znajomość realiów RSiT to właśnie wydarzenia są umiejscowione tam. Jako, że Mikrosławia to kolebka wolnej i nieskrępowanej kultury i sztuki ufam, że znajdę tu stałych czytelników!
***
Dawno temu wydałem Świat Niepewny w kilkunastu odcinkach. Ostatnio znów coś natchnęło mnie do pisania. Tym razem jednak serial będzie o zupełnie innych rzeczach. Mowa bowiem nie o wojnie, a o sprawach politycznych, o łamaniu praw ludzkich ogólnie, ale także o zdradzonej przyjaźni i walkach na szczytach władzy. Oczywistym jest, iż tekst jest fikcją autora zaś niczego co tu zawarto nie życzymy Rzeczpospolitej. Natomiast pewne wydarzenia opisane w serialu mogą mieć chociażby najmniejszą, drobną podstawę w świecie nam obecnych mikronacji jednak jedynie jako alegorie. Zaś postacie występujące w tekście są całkowicie fikcyjne.
***
Zdradzony przyjaciel
Był piękny poniedziałkowy wieczór, właśnie na stację w małym i uroczym miasteczku Grisberg wjechał ostatni już wtedy pociąg, pociąg z Trizopolis. Grisberg leży w Górach Mounta, całe miasteczko liczy ok. 10 tys. ludzi. Jest otoczone licznymi lasami, przez które płynie pełno górskich potoków i strumyków. Zaś na jednym z jego końców znajduje się tzw. obóz przejściowy, zaś oficjalnie to Sanatorium „Przyjaźń”. Trafiają tam różni ludzie niewygodni dla władzy bądź wykorzystywani w różnych propagandowych akcjach antyreakcyjnych prowadzonych przez służby porządkowe Republiki*. Sanatorium te otoczone jest murem wyższym niż mury w normalnych więzieniach „zbrodniczych” państw. Zaś w Republice, jako w ojczyźnie wszystkich wolnych i mądrych ludzi więzienia nie istnieją, istnieją tylko sanatoria.
Na dworcu wysiadło trzech mężczyzn. Sprytny obserwator szybko zauważył błysk odznak dwóch funkcjonariuszy, którzy prowadzili skutego, w kajdanach więźnia. Kim był ten człowiek skazany na wygnanie i życie w obozie? Jest to Ahlm Wahr, redaktor monarchistycznej gazetki oraz opozycjonista względem obecnych władz Republiki zaś wcześniej wielokrotny minister i poseł w parlamencie, nawet przez jedną kadencję pełnił funkcję prokuratora. Właśnie ta ostatnia funkcja stała się dla niego przekleństwem: „W państwie bez przestępstw taki urząd jest bowiem niepotrzebny, więc należy go rozwiązać” – tak właśnie swoją decyzję uzasadnił prezydent republiki Christian Tolkicz, zapomniał dodać jeszcze, że osobę pełniącą tą funkcję należy wysłać na przymusowy urlop. Wszystko, rzecz jasna, dokonało się po cichu, jak zawsze w „wolnej” Republice.
Więzień Wahr prowadzony był przez służbistów przez całe miasteczko, przez samo jego centrum. W koło pełno gapi. Ludzie w kawiarenkach odkładali łyżeczki, przestawali pić kawę i jeść ciasteczka, patrzyli się tylko na kogo znowu spadł ten zaszczyt odbycia „urlopu”. Na placu zabaw, niedaleko kawiarenek słychać było głośną rozmowę młodych chłopców:
- Przeżyje czy zdechnie? – pyta jeden
- No jasne, że zdechnie, tak jak tego ostatniego co wzięli – odpowiada drugi – a pamiętasz tego przedostatniego co próbował uciec?
My jednak podążamy za konwojem dalej, w końcu na słuchanie rozmów będzie jeszcze czas. Po około dwóch godzinach drogi, niemal ciągle pod górkę Wahr dotarł do swojego miejsca docelowego. Zdjęto mu kajdany, kajdany tej wolności. Za nim zaś zamknęły się ogromne pancerne bramy, grubsze zaś chyba niż schrony monarchofaszystowskich władców, w państwach nam złych. Ahlm miał przy sobie na początku tylko jedną torbę, a teraz? Czterech strażników podeszło do niego, pierwszy go zaczął kopać, drugi zabrał torbę, dwóch pozostałych patrzyło biernie. Na parapetach dziedzińca pełno było więźniów, którzy oglądali po raz n-ty takie wydarzenia. Nagle na plac wyszedł komendant Lugner i rozpoczęła się rozmowa publiczna, tj. rodzaj spowiedzi przed wszystkimi, ze wszystkiego. Zaś pojęcie mówienia prawdy jest tutaj bardzo dziwnie odbierane.
- Tyś jest Wahr? – pyta po chłopsku Lugner.
- Tak, jestem Ahlm Wahr – kontrastowa, czysta gramatycznie i językowo wypowiedź Wahra jest kontynuowana – urodziłem się w Nowym Eldoracie, zaś mieszkam w Pięciogrodzie.
- Milcz! Doprawdy ciekawyś chłop. Nie pytałem gdzie mieszkasz, ani gdzieś się urodził. Od dziś tu jest twój dom, a właściwie więzienie. Sam chciałeś karać innych to teraz my ukaramy ciebie – na te słowa z parapetów padły salwy śmiechu, a komendant dodał – zabrać tego szmaciarza, nauczymy go szacunku do Republiki!
Strażnicy zabrali Wahra do podziemi, gdzie światła nie ma prawie wcale, a sami oni używali latarek. Po dłuższej podróży przez ciemne korytarze zatrzymali się i otwarli jedną z cel zapalając światło i krzycząc do (od tej pory) współwięźnia: „Baj, wstawaj masz towarzysza tych Waszych marzeń o wolności!”. Aleksander Baj, także jeden z działaczy opozycyjnych w Republice, jednak demokrata do sanatorium trafił przez akcję „Znajdź szpiega!” – i został on uznany szpiegiem Sandhagi, chociaż nigdy tam nawet nie był, a z naszą wiedzą wiemy, że był niewinny. Między więźniami nawiązała się rozmowa:
- To Ty jesteś Wahr, Ahlm Wahr? – pyta z niedowierzaniem Baj patrząc na naszego bohatera,
- Tak, to ja – przytakuje Wahr
- Ten prokurator, co chciał się do tyłka dobrać naszym władcom? Ten co wniósł oskarżenie przeciwko prezydentowi, całemu rządowi i wszystkim członkom parlamentu o grabież mienia państwowego, niszczenie Republiki i niewykonywanie obowiązków oraz przygotowanie morderstw politycznych?
- Tak, w rzeczy samej. Zadziwił mnie szanowny pan znajomością tematyki mojego ostatniego oskarżenia sądowego. Dlaczego pan to tak zna? Jak szanowny pan tutaj trafił? – dopytywał się Ahlm.
- Już nie pamiętasz więc jak wniosłeś o skazanie mnie na banicję? Już nie pamiętasz, kogo okrzyknąłeś szpiegiem? Hahaha, a teraz władza, której służyłeś zrzuciła cię, teraz jesteś mi chłopcze równy, albo niższy ode mnie. – rzecze spokojnie i z kpiną Baj.
- Niech pan tamto mi wybaczy - pozostaje per pan Wahr – to było spowodowane naciskami z pałacu. Kazali mi znaleźć szpiega i wskazali pana wprost. Teraz w rzeczy samej jestem panu równy, jeśli faktycznie nie niższy.
W tej chwili do celi wszedł komendant Lugner z małą podręczną torbą męską na ramieniu i wyciągał po kolei : kredę, kubek, szczoteczkę, wapno oraz bat i Niebieską Księgę Republiki tłumacząc: „kredą zapisuj na ścianie ile dni tutaj jesteś, kubek masz do mycia zębów tak jak i szczoteczkę, wiem że brak pasty, ale wapno też jest białe. Masz tutaj także Niebieską Księgę Republiki, gdzie znajdują się wszystkie ważne dla państwa oświadczenia i uchwały, które masz umieć na pamięć wraz z numerami i datami, jeśli zapomnisz podasz strażnikowi bicz i za każde słowo dostaniesz jednego bata, każdy akt, każda mowa ma podaną u góry liczbę bat... tfu słów. To wszystko” – po powiedzeniu tego wyszedł z celi, a więźniowie znów zaczęli kontynuować rozmowę:
- Radzę ci naucz się chłopcze tej księgi wciągu kolejnych 3 dni inaczej umrzesz, tak jak ostatni więzień. – poradził Baj
- Postaram się, ale to przecież 1000 stron takiego (A4) formatu – krzyknął niemal Ahlm- tak nie może być! Gdzie ta wolność konstytucyjna i sprawiedliwość?
- Ty mnie się pytasz? Dobre sobie, sam ją stłamsiłeś – zakpił sobie znów Baj z nowego przybysza i rozmowa urwała się.
Więźniowie, a właściwie bojownicy zasnęli szybko. Około 5 rano zawyły syreny, zaś w celi z sufitu zaczęła lecieć zimna, ba lodowata woda, Wahr obudził się od razu krzycząc: „aaa! Co to? Powódź?!”. Na co Baj ze śmiechem odparł: „spokojnie chłopcze, to codzienna sanatoryjna kąpiel, żebyś nie śmierdział”.
Za ok. godzinę do celi weszli strażnicy ze śniadaniem: 2 kromki chleba suchego i czarna kawa na głowę. Oczywiście zamiast talerza chleb był w worku, zaś kawa w proszku. Baj wyciągnął kubek z wodą (naleciałą z porannej kąpieli) i wsypał kawę poczym zaczął się nią delektować. Zaś kubek naszego gościa obrócony do góry nogami był całkiem od środka suchy. Nie pozostało mu nic innego, jak zachować kawę na potem. Gdyby tylko wiedział, gdyby tylko wiedział, że wieczorem zawsze przeszukiwane są cele...
Gdzieś koło południa, jednak trudno nam to ostatecznie ustalić ze względu na brak światła dziennego, rozpoczęła się wreszcie między naszymi bohaterami wiążąca rozmowa, rozpoczęta przez Baja:
- To jak tu trafiłeś chłopcze? Przecież znałeś najwyższe władze, pracowałeś dla kraju, zaś twoje poglądy były tylko dodatkiem.
- Zdradzono mnie. Najpierw zastrzelono mojego przyjaciela Owsena z sejmu, zaś na drugi dzień przyszli po mnie. Myślałem, że przez znajomości z pałacem nikt mnie w Republice nie dotknie, myliłem się strasznie. – odpowiedział przygnębiony Ahlm.
- Czy mógłbyś mi to opowiedzieć? Zapytał Baj.
Tutaj właśnie zaczyna się opowieść o życiu, o śmierci, o układach, o przyjaźni i zdradzie najwyższych ideałów w Republice....
* Republika – kolejny następca ustrojowy Rzeczpospolitej, w czasach bliżej nieokreślonych, jednak dla obecnego czytelnika przyszłych lub przeszłych nie zaś teraźniejszych.
========================== odc. 1 koniec============================
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 11:24, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
"Świat Niepewny" bardzo mi się podobał, to też jest dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:53, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przygnębiająca powieść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 15:05, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:15, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A to dopiero początek No cóż ogólnie historia ma być o przyjaźni na szczytach władzy, która została zniszczona... Natomiast oczywiście dobro i tak zwycięży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 15:16, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mogłeś tego nie mówić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:17, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No ale nie wiecie co w serialu jest dobrem, a co nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 15:24, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dobro jest... dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:41, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Relatywnie dobre, spoko, powieśc zapowiada się przednio! Chyba mamy zaszczyt czytać zdolnego autora!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:00, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, za zdolnego się nie uważam Jednak skoro nikt inny nie chce pisać to ja muszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:44, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To cecha wybitnych twórców, parcie na pióro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Saryoni
Skrijat Wszechsławii
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 4022
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Galindion
|
Wysłany: Nie 18:27, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
haha Karol dyskretnie pochwalił także samego siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karol
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:00, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
I tam, skromny jestem niczem pafff
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|