
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Śro 17:15, 19 Maj 2010 Temat postu: Lewica - nie klasowa, a społeczna! |
|
|
Ruchy lewicowe, od dawien dawna kojarzą się z szeroko pojęta klasa robotniczą. Z walką o prawa robotników, a ostatnio głównie – o prawa homoseksualistów, o prawo do aborcji i eutanazji oraz walki z religią. Nic bardziej mylnego! Obecnie, znaczna część organizacji nazywających się lewicowymi, reformuje się, albo dokona tego w najbliższym czasie. Dzieję się tak, ponieważ tego wymaga zmieniające się społeczeństwo i świat wokół niego. W końcu klasa robotnicza staje się coraz mniejsza, a świat już dawno się zmienił i część z postulatów robotniczych już zrealizował.
Przyszedł więc czas, na zerwanie z dawną lewicowością. Szeroko pojęta lewica nie może już zajmować się sprawami/interesami tylko jednej grupy – robotników. Musi zerwać z częścią swojej historii, aby nadal pełnić swa pro-społeczną rolę. Na każdym etapie, od szkoły średniej, po pracowników, musi oferować coś wartościowego. Coś, co będzie niezwykle ważne w kreowaniu społeczeństwa obywatelskiego, którego kreatorem lewica powinna być. Tak więc dla uczniów szkół średnich warto by organizować warsztaty/szkolenia/spotkania/debaty na których to, młody polak wdroży się w prawa i nawyki jakie pomogą nam wszystkim, tworzyć solidarne i świadome społeczeństwo. Bo tylko tak, w opozycji do neoliberalnego modelu sukcesu i eksploatacji jednostek oraz kreowania „wyścigu szczurów”, można wyzwolić młode społeczeństwo spod widma ślepej pogoni za majątkiem i jednocześnie wzbudzić świadomość wartości jednostki – która może, jako solidarna masa/grupa, aktywnie działać i kreować swoje otoczenie.
Dla studentów i pracowników potrzeba już czegoś innego – praw pracowniczych i lokatorskich. Bo i nasiąknięci wiedzą obywatelską i będąc zdolnym do śmiałego i otwartego wypowiadania i manifestowania własnego poglądu, człowiek musi dalej poznawać swoje prawa – ale już z zakresu spraw, które pozwolą mu funkcjonować w mniejszym, konkretniejszym środowisku pracy i rynku. Tak oto, z poziomu ucznia-studenta, który uczy się żyć w społeczeństwie, trzeba przejść na poziom samodzielnej jednostki, która funkcjonując w społeczności, musi funkcjonować na często niesprawiedliwym rynku otwartym. Przekazując wiedzę o prawach pracownika, pomagamy chronić jednostki, a nawet i całe grupy, przed wyzyskiem. Wdrażając w prawa lokatorskie, pokazujemy, że w każdej sytuacji mają kogoś kto im pomoże – lewicę i prawo.
Rzecz jasna, sprawa została tu przedstawiona dość ogólnikowo, niemniej jednak ostateczny cel jest jasny – tworzenie świadomego swoich praw, społeczeństwa obywatelskiego. Tworzenia go bez względu na pochodzenie, kolor skóry, płeć orientację seksualną, wiarę lub jej brak czy wyznawane wartości. Postulaty, mogłoby się wydawać, stare i jasne. Niestety jednak, ciągle trzeba o nich przypominać. Trzeba mówić o tym, że lewica powinna zajmować się wpierw ogółem, a dopiero potem bronić konkretnych grup, a nie odwrotnie. Nie można wpierw bronić małej grupki, a potem dla równowagi kolejnej małej grupki. Nie. Tu trzeba wpierw zając się problemem wspólnym – wyzyskiem, niesprawiedliwością prawa itd. Dopiero potem, gdy już walczy się o prawa wszystkich uciemiężanych, można rozdrabniać się na konkretne fronty walki – prawa mniejszości, prawa pracownicze, lokatorskie, uczniowskie itd. Nazywając się lewicą, nie można walczyć tylko o prawa jednej z grup, bo to już tak nazywane być nie może – taką działalnością cechują się już inne partie.
Reasumując więc, lewica, w czasach obecnych i przyszłych, winna reprezentować jak największą część społeczeństwa – a wręcz całe! Walcząc o prawa dla ogółu przede wszystkim. Dopiero w ramach takowej działalności, może wydzielać z siebie konkretne – specjalistyczne, komórki mające węższą grupę docelową. Niemniej jednak, i to, musi odbywać się w ramach jednej kompleksowej i uniwersalnej grupy. Potrzeba lewicy społecznej, a nie klasowej – ograniczonej do spełniania postulatów tylko jednej kasty. Potrzeba ruchu, który prócz samej walki, będzie ingerował w tkankę społeczną, edukując ją. Kreującego pewne uniwersalne postawy i umożliwiającego ich praktyczne zastosowanie – poprzez podleganie temu, czego naucza (odpowiedzialności, świadomości, otwartości – również na wszelaką krytykę, i umiejętności dyskusji – z każdym i zawsze na równi).
* tekst z mojego bloga - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juan Samir dnia Śro 17:15, 19 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:52, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A moim zdaniem właśnie nie! Moim zdaniem lewica powinna się zajmować pomocą ludziom biednym, mającym problemy, robotnikom i usługodawcom.
Natomiast reprezentacja całego społeczeństwa to chyba nadużycie. Jasnym jest, że komunizm jest niemożliwy do realizacji dziś i nie będzie nawet pojutrze - po prostu jego matka (rewolucja przemysłowa) pozbawiła go możliwości dorośnięcia przez powiązanie wszystkich gospodarek - tzw. globalizację. Kapitaliści sobie poradzą w kapitalizmie sami - muszą. Natomiast lewica powinna dążyć do poprawy bytu społecznego ciągle!
A co do ruchów homoseksualnych, ekologii itp to przyznam szczerze, że nigdy tego nie mogłem zrozumieć. I chyba nie będę mógł. Nie mam nic przeciw homoseksualistom niczego im nie zabraniam (poza adopcją dzieci), ale co to ma wspólnego z lewicą? Chociaż ich można podciągnąć pod równość... Ale ekologia? Na miłość Boską, uprzemysłowienie powinno stać na pierwszy miejscu, Towarzyszu rozwój, a nie tzw. p***olenie o Szopenie
P.S
Wrzucić to do Sztandaru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Czw 11:09, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Marcelu - ja pisałem, ze musi pomagać kompleksowo, a nie tylko robotnikom. W społeczeństwie dzisiejszym, nie ma już klas - no chyba, ze pracownicy i pracodawcy.
Niemniej jednak i mali pracodawcy, czy też spółdzielcy, są eksploatowani i traktowani nierówno. Dlatego też, lewica musi skupić się na kimś więcej, jak klasie robotniczej.
Ja nie mam nic do tych pomniejszych grup. Niemniej jednak, wpierw trzeba rozwiązać najważniejsze problemy całych zbiorowości, a dopiero potem zajmować się pomniejszymi problemami - nie umniejszając nikomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:48, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Są, moim zdaniem klasy są jak były zawsze! Tylko, teraz już zmieniły się, Marks się mylił, to nie tamten podział był ostateczny, to ten jest ostatecznym w moim przekonaniu. Juanie w końcu czy możliwe jest aby całe społeczeństwo było równe? Nie, więc klasy są.
Lewica powinna rozwiązywać wszystkie problemy wszystkich to jasne. Jednak powinna pomagać najbardziej i na początek tym, którzy pracują i potrzebują tego.
W założeniach Marksa lepszy świat miał powstać po stworzeniu jednej klasy, zjednoczonych ludzi. Stąd śmiem wątpić, że pomoc górom pomoże dołom. W końcu czemu Marks nie mówił, aby pomagać burżujom, ba sam twierdził, że rewolucja przemysłowa zwiększa ubogość Proletariatu? Bo prawda jest taka, że rewolucja (przemysłowa) zwiększyła tylko różnice społeczne więc miał on racje w pewnym sensie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Pią 14:36, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dzielenie ludzi, ze względu na cokolwiek, jest działaniem niesprawiedliwym i krzywdzącym. Natomiast przyporządkowywanie - to już druga sprawa. Przyporządkowuje się nas jednak do grup. Jak dla mnie, klasy są już jedynie przeżytkiem historii.
Książki Marksa są tak skonstruowane, że zawsze będzie się wydawać, że dopiero co je napisano
Marcelu - tu nie chodzi o pomoc górze, czy dołowi - pomagać trzeba ogółowi. Ludziom wyzyskiwanym i wykluczanym w jakikolwiek sposób. Nie można wybierać sobie, spośród (jak już się upierasz) klasy uciskanej, konkretnej grupy. Będzie to nie dość, ze sekciarskie, to jeszcze mało skuteczne i popierane. Dlatego też, uważam, że wpierw trzeba bronić praw ogólnych, stopniowo rozdrabniając się na sprawy mniejsze (ciągle jednak trzymając się działań ogólnych).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcel Hans
Mieszkaniec
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:03, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Podział? Otóż podział dokonuje się samoistnie bądź za sprawą samych zainteresowanych. Społeczeństwo od wieków i na wieki będzie podzielone przez wiele rzeczy, a my powinniśmy dążyć do niwelacji tych klas. Przez równanie, niwelacji przez równanie, równanie do góry wszystkich.
No nie do końca Przykłady są przestarzałe niestety.
No właśnie mówię, że pomagać trzeba klasie uciskanej. Jednak patrz dam Ci przykład:
jest powódź, czy w związku z tym powinna straż pożarna udzielić najpierw powodzi powodzianom, czy starszej pani, która ma kota na drzewie?
- chyba jasne, że powodzianom, w związku z tym problemy ogólne oczywiście najpierw, jednak takie istnieją w małym stopniu. Lewica powinna rozwiązywać problemy te najcięższe dla najsłabszych najpierw, albo równolegle z innymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Juan Samir
Obywatel
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vetograd (Nowal)
|
Wysłany: Nie 21:36, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem Ci, że z racji ostatniego wyjazdu do Gdańska i Morąga, ciężko mi sie teraz myśli. Niem,niej jednak odpowiem:
Na końcu poruszyłeś kwestię moralności i hierarchii wartości. Wbrew zamiarowi, potwierdziłeś to, co jakiś czas postuluje. Mianowicie - wpierw należy ingerować w sprawy ogólne(powódź - ważne dla babci, dziadka, cioci, komukolwiek), a dopiero potem problemy mniejszosci (tu - babci z kotem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|