Mobilizacja socjalistyczna

Juan Samir

W odpowiedzi, na komentarz do ostatniego wydania Gazety Robotniczej RSiT - [link widoczny dla zalogowanych]

Czy prawdą jest, że to przez swoje klasy-kasty i tytuły z przywilejami, kapitalistyczno-monarchistyczny ustrój państwa v-światowego, świat ten jest lepszy? Czy socjalizm staje na straconej pozycji z tego właśnie powodu?!

Otóż myślenie takowe jest błędne! W końcu i w socjalizmie istnieje wynagradzanie, za dobre uczynki i pracę szczególna! Także i my - socjaliści, mamy swoje święta. mamy swoje sposoby, aby docenić każdego!

Niemniej jednak, nie oznacza to, że właśnie z tego powodu - zapału i pracy, która powinna być rzeczą normalną i z wszech miar docenianą, człowieka trzeba uprzywilejować i znieść do pozycji gwiazdy-towaru. Bo jakże nazwać osobę, która sztucznie stymulowana zostaje chwilową gwiazda wieczoru, ku uciesze klasy panującej? Jak można nazwać marionetkę szlacheckich układów, która służy jedynie propagandzie?

My natomiast, owszem doceniamy każdego za zasługi w budowie wspólnego dzieła, niemniej jednak, nie sprowadzamy nikogo do tejże właśnie wcześniej wymienionej pozycji! Nie rzucamy przywilejami! Nie tworzymy sztucznego kultu jednostki!

Poprzez swoje własne robotniczo-ludowe tytuły, staramy się wzbudzić szacunek jednej jednostki dla drugiej. Stymulujemy całe społeczeństwo, do angażu w wspólna sprawę. Nie dyskryminujemy nikogo, z racji jego ograniczonych możliwości v-światowych.

Bo przecież to, że ktoś przez czas pewien, przy podstępnym działaniu dla zdobycia tytułu, pracę swą wytęży, a potem wszystko zostawi, wcale nie zasługuje na wyróżnienie. Ba, wręcz zachowanie to winno być piętnowane!

A takich zachowań właśnie, najwięcej mamy w społeczeństwach monarchistyczno-kapitalistycznych. To właśnie takowe zachowania, a nie ciągła i solidarna praca, stwarzają v-światowe kryzysy!

Marcel Hans

Dziękuje za odpowiedź i popieram. Żałuję, że niestety mam problemy prywatne i nie dane mi będzie często na razie działać w mikroświecie...

Shade

A dla mnie i tak Panowie jesteście banda burżujów :<
Marnujecie niepotrzebnie miejsce w cyberprzestrzeni jakbyście mieli go nieograniczoną ilość... kapitalistyczne świnie wy! Łapać się za łopate, młot i do roboty! Pokazać swą wartość!

<daje przykład innym i jako pierwszy bierze do rąk łopate... razem z łopatą idzie do najbliższej karczmy, po butelke miejscowego specjału zwanego Śliwowicą>

Juan Samir

Ogólna v-alokholowa rewolucja? Piwa-wódki-śliwowicy?! xD

Wracając do tematu - mało żeś konstruktywny Shade. Ale to w Was lubie.. w Was Winkach ^^

Shade

Mówisz o Winkach jakbyśmy byli narodem leniwym!
Może w większości tak jest, ale zwróć uwage, że żyją u nas tak wybitne jednostki jak Talerz czy... Talerz... no i nie zapominajmy o Talerzu! xd

Wracając jednak do konstruktywności Shade'a, po co? Jestem tu dla zabawy, a mikroświat jest mą piaskownicą :'D

Juan Samir

Ja tu nie mówię o leniwym byciu, ale o pewnym charakterze funkcjonowania ^^

Chce Ci się robić - wypij. Nie możesz robić - wypiłeś wystarczająco.. ale zawsze mozesz jeszcze troszkę ^^ Przynajmniej maci klimat.

Daniel Saryoni

Jeśli najdzie Cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie Razz

Shade

<zagląda do księgi Mikrosławiańskich farmazonów>
No widze, że sporo macie mi jeszcze do powiedzenia :<

A jednak muszę przyznać, że wam zazdroszcze chęci, wykorzystujecie możliwości jakie płyną z bycia obywatelem v-świata.

Daniel Saryoni

Bo fantazja jest od tego, aby bawić się na całego Very Happy

Shade

Czy to znaczy, że moge wkroczyć do waszego kraju i ogłosić sie jego władcą? :'D

Juan Samir

Próbuj v

Tylko raz - nikt tego nie uzna. Dwa - Sabor i wyrok czekają xP

Shade

I pewnie zabraliby mi cały alkohol... A moge zostać superbohaterem? :'D
albo chociaż maskotką :<

Daniel Saryoni

A czujesz, że sprostasz obowiązkom maskotki, tudzież superbohatera? Very Happy

Shade

To zależy jakie są obowiązki :'D
Zresztą czy to ważne!? Trzeba iść przed siebie i nie rozglądać sie. Biore tę fuchę :'D

Daniel Saryoni

Jak chcesz Very Happy